Niestety pandemia szaleje na dobre. Wygląda na to, że najbliższe miesiące będą bardzo trudne dla miłośników podróży. Liczę, że dzięki szczepionce, w przyszłym roku uda nam się wrócić do normalność, ale na razie musimy zadowolić się wspomnieniami. W połowie października (tak, wiem, że znowu zapuściłem bloga), przed wprowadzeniem znacznych obostrzeń, udało mi się wyskoczyć na parę dni do Neapolu. Z chęcią podzielę się z Wami relacją z wyprawy do tego.. dziwnego miasta. Jaki jest Neapol? To dobre pytanie, choć odpowiedź na nie została już opisana na blogach setki razy. Większość blogerów, opisując wizytę w stolicy Kampanii (duży ale biedny region na południu Włoch), pisze, że jest to miasto, które się albo kocha albo nienawidzi. Ja nie byłbym tak radykalny. W Neapolu są rzeczy fajne jak i niefajne, dlatego moim zdaniem można to miasto trochę lubić ;). Na pewno Neapol jest chaotyczny, brudny ale i bardzo wyrazisty. Trudno przejechać przez nie obojętnie, a w globtroterskim świecie to już d
MICHAŁ ZWIEDZA ŚWIAT
Weekendowe podróże, zwykle małe a czasem duże.