Dzięki rozbudowanej ofercie tanich lotów i bardzo zachęcającym cenom na miejscu, Ukraina stała się w ostatnich latach jednym z najchętniej odwiedzanych przez Polaków państw. Oczywiście głównym celem weekendowych wyjazdów jest dla nas Lwów, nie znaczy to jednak, że nie warto odwiedzić Kijowa - stolicy i największego miasta za naszą wschodnią granicą. Stolica Ukrainy nie jest w prawdzje najpiękniejszym miastem w którym byłem, trzeba jednak przyznać, że ma w sobie coś bardzo, bardzo pociągającego. Może to kwestia burzliwej, ciągle świeżej historii, może niesamowitego połączeniu tego co wschodnie a co zachodnie a może mnogości alternatywnych (Serio!) rozrywek. W każdym razie Kijów mnie wciągnął i wiem, że tam wrócę, zwłaszcza, że dwa dni, które spędziłem w stolicy Ukrainy to zdecydowanie za mało na poznanie tego jakże ciekawego miasta. Zwiedzanie Kijowa sugeruje rozpocząć od Placu Niepodległości (Majdanu Nezałeznosti), zwanego popularnie Majdanem. To kultowy punkt na mapie miasta.
Weekendowe podróże, zwykle małe a czasem duże.